Ścieżki
Mojego
Świata

Tanie wakacje - na czym zaoszczędzić?

Tanie wakacje – czyli tani wyjazd, na którym da się zaoszczędzić? Czy na pewno? Żyjemy w wyjątkowym czasie, kiedy inflacja pędzi jak szalona, ceny rosną z dnia na dzień, do tego wojna w Ukrainie, a towarzysząca naszej sytuacji materialnej niepewność odbiera wielu z nas radość z wyjazdu. Z problemem wysokich cen muszą zmierzyć się wszyscy przed corocznym sezonem wakacyjnym i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy tanie wakacje w 2022 r. są jeszcze możliwe?

Czy wakacje mogą być tanie? Czy jest to wyjazd, na którym da się zaoszczędzić? Jeśli tak, to na czym? Spróbuję Wam odpowiedzieć na to pytanie, podsuwając kilka rad z własnego doświadczenia.

Tani wyjazd a więc tanie wakacje - są jeszcze możliwe?
Stosując kilka prostych zasad obniżymy finalnie koszt wakacji. Piszę, jak i na czym możemy zaoszczędzić.

Tani wyjazd – czy jest jeszcze możliwy?

To zależy od wielu czynników. Między innymi od takich, jak:

  • ile osób z nami jedzie,
  • czy zabieramy dzieci,
  • czy w podróż wybieramy się własnym autem,
  • czy lecimy samolotem, jedziemy pociągiem bądź autokarem,
  • od tego, na ile dni wyjeżdżamy,
  • jak i czym płacimy,
  • czy sami organizujemy sobie nocleg i czas na wakacjach.

To wszystko bardzo wyraźnie wpływa na koszty, podobnie jak miejsce, do którego się wybieramy. Jak możemy sprawić, by wakacyjny (ale i weekendowy, bo nie zapominajmy też o weekendowych wypadach) wyjazd był tani? Pisałem już o tym na blogu kilka lat temu (jeśli chcecie przeczytać o 10 patentach na tani wyjazd, kliknijcie w ten link), ale w kontekście obecnych podwyżek, inflacji i wzrostu cen nie tylko w Polsce, zagłębiłem się w temat jeszcze bardziej.

Na czym da się oszczędzić? Czego nie warto kupować? Na jakie wydatki zwracać uwagę?

Butelka filtrująca wodę – musisz ją mieć!

Zapomnijcie o małej coli w Rzymie za 4 EU, na lotnisku ze tę samą lub wyższą cenę – mając ze sobą butelkę filtrującą wodę stajecie się samowystarczalni pod względem pragnienia. Do takiej butelki można nalać kranówki, a filtr już wykona cała robotę, dzięki czemu możemy cieszyć się smakiem czystej, dobrej wody, nic za nią nie płacąc! Warto przemyśleć zakup takiej butelki lub kilku przed wyjazdem.

Wiadomo, dzieci wody nie lubią, ale słodkie napoje, które nasze pociechy pochłaniają na wakacjach, naprawdę potrafią nadwyrężyć budżet! Warto choć spróbować wcześniej przekonać milusińkich, że na wakacjach, na plaży, czy podczas zwiedzania, pijemy czystą wodę.

To jest pierwszy sposób i moja rada na tanie wakacje. Spróbujmy zaoszczędzić właśnie na tym. Oczywiście, w sytuacjach podbramkowych należy ratować się awaryjną butelką wody czy innego napoju, ale na plażę, na zwiedzanie, na wycieczki – butelka z filtrem sprawdzi się idealnie. Szybko policzycie, ile dzięki niej zostaje Wam pieniędzy i docenicie ten sposób na tańszy wyjazd. Koszt zakupu takiej butelki zwróci się już po kilku dniach wakacji!

Z ostatniej chwili: w środę, 15 czerwca 2022 roku, portal Wirtualna Polska opublikował tekst, dotyczący ceny wody na lotnisku w Zagrzebiu! Jak pisze czytelniczka portalu, która zdecydowała się na zakup wody przed lotem na tutejszym lotnisku, za 4 butelki półlitrowej wody zapłaciła – w przeliczeniu na złotówki – aż 60 zł (cały tekst do przeczytania w tym miejscu – kliknij link). Sami więc widzicie, ile można zaoszczędzić, wybierając się w podróż z butelką z filtrem, o której pisałem powyżej.

Tani wyjazd , czyli jak obniżyć koszt
Koszt wakacji obniżamy jeszcze przed wyjazdem czy wylotem. Jak? Nie kupujemy na lotnisku jedzenia. Ceny w portach lotniczych są bardzo wysokie.

Nie stołujemy się na lotniskach

Mój patent na tanie wakacje? Nie kupuję niczego do jedzenia i picia na lotniskach! Ja wiem, sam po sobie, jak trudno odmówić sobie kawy czy czegoś na ząb tuż przed wylotem, ale… Lotniskowe ceny rządzą się swoimi prawami. Filiżanka małej czarnej w budynku dworca lotniczego potrafi być o 50% wyższa niż w centrum miasta. Kanapki, ciastka, napoje alkoholowe, obiady – to wszystko zjemy na lotnisku w cenie nawet dwukrotnie wyższej, niż w restauracji. Ja cały czas obserwuję na lotnisku tłumy zarówno w sieciówkach, jak i w innych barach i restauracjach. Tymczasem kanapki można zrobić w domu i po prostu spakować ze sobą do bagażu podręcznego. Jeśli jest coś, na czym da się zaoszczędzić i to naprawdę konkretnie, to właśnie na tym! Szerzej pisałem o tym w tym miejscu – kliknij link do tekstu o zabieraniu do bagażu podręcznego własnego jedzenia!

Jeśli koszt pierwszego lepszego podstawowego zestawu: burger, frytki, napój, w znanej sieciówce na lotnisku dla dwóch osób dorosłych zawiera się w kwocie lekko licząc 50 zł, to w przypadku czteroosobowej rodziny mnożymy to dwa razy. Tymczasem nikt sie nie obrazi, gdy na lotnisku damy dzieciom domowe jedzenie, sami zjemy kanapki, a i część jedzenia, byle nie w płynie powyżej 100 ml, weźmiemy do bagażu podręcznego. Uwaga: to dotyczy podróży wyłącznie po Europie. Jedzenie w bagażu podręcznym niekoniecznie uda nam się przewieźć, gdy lecimy dalej, poza Unię Europejską.

Musicie mieć na względzie koszty stołowania się na lotniskach. Naprawdę! Koszt biletu lotniczego dla dwóch osób w obie strony do Szwecji w kwietniu 2022 r. był niższy niż uczta z burgerem, frytkami i colą w amerykańskiej sieciówce na lotnisku plus kawa w lotniskowej kawiarni. Po co wydawać na to kasę? Na czym zaoszczędzić? Właśnie na takich wydatkach!

Lotniska to też sklepy z pamiątkami, sklepy wolnocłowe, kuszące atrakcyjnymi przecenami i towarami. W obecnej sytuacji, gdy budżet musi nam się spiąć, nie dajmy się skusić na marketingowe sztuczki i nie zostawiajmy pieniędzy na lotnisku. Przydadzą się na wyjeździe.

Lot samolotem
Samolot ledwo wzbił się w powietrze, a my już wertujemy pokładowy magazyn zastanawiając się, co kupić? Weźmy do samolotu kanapkę czy batona. Uwaga, ceny w samolocie są wysokie!

Jedzenie w samolocie? Po co?

Przy dłuższych rejsach posiłek na pokładzie samolotu jest wliczony w cenę biletu. I tak nie smakuje, bo jedzenie spożywane na takiej wysokości, ma inny smak i generalnie nie stanowi przyjemności, którą można się delektować. Na krótszych rejsach można poprosić obsługę kabiny pasażerskiej o szklankę wody – to akurat jest bezpłatne. Koszt kanapki czy napoju na pokładzie samolotu potrafi być jeszcze wyższy niż na lotnisku. Sposób na to? Domowa przekąska w bagażu podręcznym załatwi nam sprawę – i naszym dzieciom, jeśli z nimi podróżujemy. Szerzej o jedzeniu w bagażu podręcznym napisałem tu – kliknijcie w ten link, jeśli chce o tym przeczytać.

Nie stołujemy się na stacjach benzynowych i…

Kolejny patent na tanie wakacje – nie stołujemy się na stacjach benzynowych. To dla tych z Was, którzy na wakacje jadą autem (choć ceny benzyny dochodzące aktualnie do 8 zł za litr, skutecznie mogą ostudzić zapał na wyjazd). Owszem, kawa na stacji benzynowej wręcz wskazana, ale pamiętajcie, że jest to sklep i oprócz kawy weźmiemy ciastko, batona, coś innego na ząb, a dla dzieci oczywiście coś słodkiego. Nagle okazuje się, że nie wyjeżdżając nawet poza granicę województwa, jesteśmy już w plecy 100 zł. Nim opuścimy kraju, ta suma się jeszcze zwiększy. Chyba nie o to chodziło, prawda?

Mój patent – jedziecie autem? Weźcie ze sobą tyle jedzenia z domu, ile możecie. Kawę bierzemy do termosu, wtedy nie ma potrzeby zjeżdżania na stację i kupowania maleńkiego kubeczka kawy za 7 czy 8 zł. W portfelu zostanie więcej pieniędzy na wakacyjne przyjemności. Sami się przekonacie.

Jedziecie pociągiem? Na dworcu kolejowym kuszą reklamy barów, wagon restauracyjny uśmiecha się zalotnie za każdym razem, gdy pomyślicie o jedzeniu czy napiciu się. Moja rada: własny prowiant. Koszt śniadania w wagonie restauracyjnym jest oczywiście niższy, niż na lotnisku, ale spokojnie zaspokoimy głód i pragnienie własnymi przekąskami z domu i napojami. Na swoim przykładzie wiem, jaki koszt stołowania się w wagonie restauracyjnym ponosiłem przy każdej podróży. Zupełnie niepotrzebnie.

Kanapka Sztokholm
Ta pysznie wyglądająca, bogata w różne morskie cuda kanapka w Sztokholmie kosztowała mnie w restauracji blisko 90 zł. W markecie zapłaciłbym za nią połowę tej ceny.

Koszt podróży

W przypadku podróży lotniczych, mimo rosnących cen paliwa, koszt podniebnego rejsu nadal może być tańszym, a nawet najtańszym elementem naszej wyprawy – o ile kupimy bilety taniej (pisałem o tym w tym wpisie, jak tanio kupić bilety lotnicze). Tanio wciąż jeszcze dojedziemy pociągiem lub autokarem. Natomiast jeśli jedziemy własnym autem… Cóż, kosztów paliwa nie przeskoczymy. Dlatego warto wtedy wykorzystać to, że mamy bagażnik i po prostu przygotować się do podróży lepiej, biorąc choćby wspomniane powyżej kanapki, jedzenie, napoje. Po to, by nie tracić na to pieniędzy na stacjach benzynowych.

Tanie wakacje, a koszt jedzenia

Pisałem już o tym, jak i gdzie jadać, żeby zjeść dobrze i nie przepłacić (pisałem o tym tu – kliknijcie ten link). Wszechobecna turbodrożyzna odbija się na kosztach jedzenia, a co gorsza i co jest coraz częstsze – również na jego jakości. Ale jak tu nie zjeść rybki nad morzem, oscypka w górach, małży w Chorwacji czy pizzy bądź makaronu we Włoszech? No nie da się! Jeśli zaoszczędzicie więc trochę pieniędzy na lotniskach czy stacjach benzynowych, mając na uwadze moje wcześniejsze porady, to ze spokojnym sumieniem możecie ją wydać na przysmaki w lokalnej knajpce. W końcu wakacje to wakacje!

Sposobem na tanie wakacje jest nie tylko przywiezienia autem czy w bagażu rejestrowanym własnego jedzenia. Wiele apartamentów czy hosteli posiada własne kuchnie, w których możecie sobie przyrządzić posiłek. Produkty kupicie w miejscowych marketach (duże sieci spożywcze, obecne w Polsce, znajdziecie i w innych europejskich krajach) bądź na lokalnych bazarach. W ten sposób nie tylko skosztujecie – dosłownie – lokalnych przysmaków, ale i w sposób budżetowy przygotujecie sobie posiłki, bez konieczności codziennych wypraw do miejscowych restauracji.

W 2023 roku coraz silniej zaznacza się trend, dotyczący przede wszystkim przyjeżdzających na wypoczynek nad Bałtyk. Słynne „paragony grozy”, którymi od lat dzielą się turyści wypoczywający w Polsce, świadomość marż w restauracjach i barach oraz kosztów nośników energii i przekładania się ich na ceny sprawiają, że wiele osób nie tylko wynajmuje apartamenty z kącikiem kuchennym czy kuchnią, ale wręcz nie rusza się na plażę bez samodzielnie zrobionych kanapek. Różnica między kosztem wykonania kanapek na wyjście dla np. czteroosobowej rodziny w domu, a kosztem zakupu czterech kanapek w „Żabce”, na stacji benzynowej, czy zamiennie drożdżówek w piekarni, jest gigantyczna. I sprawia, że wstydem nie jest odpakowanie własnego jedzenia na plaży, szlaku, na wycieczce.

tanie wakacje w Chorwacji
Makarska w Chorwacji co roku przeżywa oblężenie turystów, również z Polski. Powodem są też niższe, niż np. w Dubrowniku, ceny.

Nie płaćcie kartą debetową czy kredytową

Płatności kartą są bardzo wygodne, ale używanie własnej karty debetowej czy kredytowej podczas pobytu w jakimkolwiek zagranicznym kurorcie spowoduje, że bank przeliczy sobie to po swojemu, dokładając marże. Jeśli Polbank w Sarajewie zażądał 20 BAM za wypłatę 300 marek bośniackich w 2021 r., to możecie sobie wyobrazić, jak potraktuje zapłatę np. rachunku w restauracji, przeliczając walutę po swojemu. Wy stracicie, bank nie.

Moja rada? Przed wakacjami zapytajcie w swoim banku o tę właśnie kwestię. Zalecam używanie karty przedpłaconej, obsługiwanej z poziomu aplikacji w telefonie komórkowym. Łatwo zasilicie ją dodatkowymi środkami, a płatność taką kartą czy wypłata gotówki nie powinna obciążać Wam dodatkowo budżetu. Niektóre banki chlubią się tym, że oferują konta czy karty, z których wypłacanie środków nie kosztuje nic, nie tylko w Polsce. Powiedźcie „sprawdzam” i sprawdźcie jeszcze przed wyjazdem, czy naprawdę tak to wygląda. Na czym da się zaoszczędzić? Właśnie na tym!

Ważna rada: nie wymieniajcie waluty na lotnisku czy dworcu! Każdy, kto jeździ zagranicę, ma już upatrzone kantory w swoim mieście, w których może dokonać zakupu danej waluty. Robienie tego np. na lotnisku może narazić Was na wyższy koszt zakupu danej waluty – pamiętajcie o tym!

Gdzie spać, żeby było tanio i dobrze?

Jeśli nie korzystacie z platform dla podróżnych typu Airbnb, to odpowiedź jest prosta – na noclegu się nie zaoszczędzi. To jest główny koszt każdego wyjazdu i na to musicie być przygotowani. Im bliżej centrum danej miejscowości, tym potrafi być drożej, im taniej, tym gorszy (i droższy) może być dojazd do centrum czy atrakcyjnych miejsc. Mając to na względzie trzeba przeanalizować miejsce pobytu, uwzględniając, czy potrzebujemy parkingu dla auta, co chcemy robić w danym miejscu, co zobaczyć, czy ma być blisko do plaży, czy komunikacji miejskiej bądź atrakcji? Czy to rodzinne wakacje, czy wakacje z przyjaciółmi, które rządzą się trochę innymi zasadami? To wszystko wymaga przemyślenia i analizy, żeby niepotrzebnie nie przepłacać, nie ponosić kosztów, a miło i smacznie spędzić wakacje. Ostateczny koszt jest zresztą wypadkową wielu czynników.

tanie wakacje
Czy w tym roku wakacje w Chorwacji będą też tanie? Przekonam się sam już wkrótce!

Taniej się nie da? Na czym zaoszczędzić?

Na czym zaoszczędzić, rezerwując nocleg? Bardzo prosta sprawa: platformy, które pośredniczą w rezerwacji noclegów, biorą od usługodawców prowizję za usługę. Cieszymy się, że mamy tańszy nocleg dzięki np. Booking.com, a tymczasem po przyjeździe na miejsce okazuje się, że dany hotel czy pensjonat oferuje jeszcze tańsze noclegi, już bez pośrednictwa wspomnianej platformy. Taką sytuację miałem kilkukrotnie, choćby w australijskim Sydney. Moja rada: jeśli macie upatrzony nocleg w dobrej cenie na platformie Booking.com, to skontaktujcie się z danym hotelem czy pensjonatem. Niewykluczone, że usłyszycie ceną nieco niższą, bez pośrednictwa platformy rezerwującej noclegi.

Przykład pierwszy

Wraz z rodziną jedziemy autem na wakacje. Na pewno przy wyborze miejsca pobytu, ważną kwestią będzie parking, żeby było gdzie zaparkować. Lokalizacja blisko centrum nie jest najważniejsza, bo dojedziemy tam np. własnym autem. Dlatego w tej sytuacji lepiej zdecydować się na nieco odleglejszą lokalizację, wybierając apartament z kuchnią. Plusem takiego rozwiązania jest możliwość samodzielnego przygotowywania i przechowywania posiłków oraz napojów. To pozwala zaoszczędzić pieniądze na wydatki na mieście w postaci lodów, przekąsek, kawy, ciastek, etc. Minusem – dojazdy, ale mając auto jesteśmy niezależni od komunikacji miejskiej. Musimy jednak uwzględnić koszt parkingu auta w centrum czy przy plaży. Może taniej będzie zostawić auto i jechać na plażę czy zwiedzanie właśnie komunikacją miejską?

Tanie wakacje na czym zaoszczędzić
Koszt wakacji zależy m.in. od tego, w jaki sposób podróżujemy. Czasem cena biletu lotniczego bywa najtańszym elementem wakacji.

Przykład drugi

Jedziemy w kilka osób, z przyjaciółmi, nie zmotoryzowanymi. Liczy się dostęp do atrakcji, możliwość zabawy i piesze zwiedzanie danego miejsca. Decydujemy się więc na podróż samolotem, autokarem czy pociągiem. Nie mając auta musimy uwzględnić koszt dojazdu do miejsca pobytu, czy to komunikacją miejską, czy taksówką. W takiej sytuacji naprawdę lepiej dopłacić za lokalizację w centrum danego miasta, niż w apartamencie poza centrum, czy na obrzeżach, skąd trzeba dojeżdżać komunikacją miejską. Jesteśmy nastawieni głownie na zabawę i atrakcje? Kuchnia w apartamencie staje się zbędna, bo i na zakupy czasu nie będzie. Najważniejsza w tym przypadku jest więc lokalizacja. Nie płacimy wtedy za dojazdy komunikacją miejską, poruszamy się pieszo, mamy atrakcje w zasięgu ręki, żyjemy w śródmieściu – ale drożej płacimy za apartament.

Lokalne atrakcje – kiedy muzea są za darmo

Jeśli chcemy na wakacjach pochodzić po lokalnych wystawach, atrakcjach (zamkach, muzeach, etc.), należy wiedzieć, kiedy możemy wejść do nich za darmo. 30 kwietnia 2022 r. byłem w Sztokholmie – wstęp do państwowych placówek muzealnych był tego dnia za darmo ze względu na urodziny króla. Wiele fajnych miejsc oferuje opcję nieodpłatnego zwiedzania z okazji np. różnych świąt. Zamiast więc od razu wydawać 20 EU na bilety dla rodziny, warto zgłębić temat i zobaczyć, czy np. dzień czy dwa później do danej placówki nie wejdziemy w niższej cenie.

Tanie wakacje na czym zaoszczędzić?
Wybieracie się do lokalnego muzeum? Sprawdźcie ceny, ewentualne zniżki dla rodzin. Może w danym dniu wstęp będzie bezpłatny?

Posiadacze ogólnopolskich kart dużej rodziny mają zniżki na szereg atrakcji w całym kraju, co warto wykorzystać na wakacjach. Wtedy hasło „tanie wakacje” staje się rzeczywistością. Kto takiej karty nie ma, musi przed wyjazdem zorientować się, czy w danym miejscu nie ma produktów turystycznych, których zakup zapewnia zniżkę na lokalne atrakcje. Wiele miejsc, m.in. Gdańsk, oferuje karty turysty – zakodowane na plastiku lub w aplikacji zniżki na miejscowe atrakcje na okres kilku dni. To umożliwia zapoznanie się z fajnymi miejscami w niższej cenie oraz szereg innych benefitów. W naszym interesie będzie więc zainteresowanie się tematem i kalkulacja, czy tego potrzebujemy, czy to nam się opłaci.

Koszt wejścia do muzeum
Gdańskie Muzeum Bursztynu dla gdańszczan mających Kartę Mieszkańca raz w roku jest za darmo. Urlop to dobra pora, by skorzystać z tej promocji.

Przejazdy komunikacją miejską? Koszt niezbędny?

Żałowałem kasy, którą wydałem na weekendowy bilet na komunikację w Rzymie? Pewnie, bo mieszkałem blisko Watykanu i całe śródmieście obszedłem na piechotę, nie korzystając z zakupionego biletu ani razu. Tak jest w wielu europejskich stolicach – atrakcje położone są niedaleko od siebie, wystarczy dobry przewodnik, mapa i wygodne buty. Jednym z wyjątków jest Paryż, ze względu na swoją wielkość – tu bez komunikacji miejskiej się po prostu nie da. Ale Rzym, Sarajewo, Sztokholm, Kopenhaga, Praga, nawet Berlin – centra tych miast i ich największe atrakcje spokojnie można obejść pieszo. Na czym zaoszczędzić w takiej sytuacji? Właśnie na tym!

Tanie wakacje. Na czym zaoszczędzić?
Może się okazać, że na wyjeździe nie będziemy korzystać z komunikacji miejskiej. Warto przeanalizować przed zakupem biletów, czy nie damy rady poruszać się w danym miejscu na piechotę.

Jeśli wybieramy się na wyjazd z rodziną, tu sytuacja już się komplikuje. Dzieci nie mają cierpliwości ani siły, by dreptać kilka godzin. Koszt rośnie: jeśli przyjechaliśmy autem, trzeba zapłacić za parking, ewentualnie skorzystać z komunikacji miejskiej. Koszt kilku biletów może stanowić już pewien wydatek – należy przeanalizować przed wyjazdem, co, gdzie i kiedy chcemy oglądać, by zaplanować rozsądnie wydatki.

Długi wyjazd, krótki wyjazd

Wykupując wyjazd np. all inclusive, gdzie w zasadzie wszystko, co najważniejsze: przelot, nocleg, wyżywienie, mamy w cenie, którą płacimy w biurze podróży, nie musimy zaprzątać sobie głowy dodatkowymi wydatkami – chyba, że na lokalne atrakcje, pamiątki, smakołyki, które nie są objęte kosztem takiego zorganizowanego wyjazdu. Jadąc samodzielnie, bez pomocy biura podróży, sami opłacamy wszystkie atrakcje i sami też decydujemy, jak długo trwa taki wyjazd. Przed nami staje wyzwanie: na czym się da się zaoszczędzić? Odpowiedź jest bardzo prosta…

Na czym zaoszczędzić
Banknoty podczas wakacji wypływają z portfela same, nawet nie wiemy, gdzie i kiedy. Czy w tym roku mamy szansę na tanie wakacje? Jak to zrobić?

Moja rada: planując w tym roku wypoczynek, by zaoszczędzić, po prostu możecie go skrócić. Spokojnie odpoczniecie przez 10 dni, zamiast przed 14. Tak robi wielu Polaków w tym roku, o czym donoszą media. Skrócenie wypoczynku sprawi, że pobyt w danym miejscu będzie bardziej intensywny, bo będziecie czerpać z każdego dnia tyle, ile się da. Niestety, na luksus pełnych wakacji w tym roku wielu z nas nie może sobie pozwolić, ale skrócenie wyjazdu bez szkody dla jego jakości jest jednak możliwe. Pytacie, co z resztą urlopu? Wykorzystacie ją w swojej miejscowości na lokalne atrakcje. Wyjście na basen, spacer w parku czy pobliskim lesie, przejażdżka rowerowa, czy nawet wizyta w lokalnym muzeum – na to przecież nie mamy z reguły czasu ani siły, gdy pracujemy tydzień w tydzień. Zobaczcie sami, na czym da się zaoszczędzić i spróbujcie, by zapamiętać tegoroczne wakacje, jako tanie wakacje, który koszt nie zachwieje Waszą sytuacją finansową przez najbliższe miesiące.

Podsumowanie

Czas podsumować zebrane rady. Wykorzystanie chociaż połowy z nich w znaczący sposób wpłynie na Wasz wakacyjny budżet. Już wiecie, na czym zaoszczędzić? Przekonacie się, że choć tanie wakacje to już przeszłość, to jednak przy rozsądnym podejściu do finansów, bez straty dla wakacyjnego szaleństwa, da się wypoczywać, nie licząc każdej złotówki czy innej waluty. W ostatecznym rozrachunku koszt wakacji nie powinien przyprawić Was o ból głowy. Tak więc:

  • nie stołujemy się na lotniskach, dworcach, stacjach benzynowych – zabieramy ze sobą na podróż własne jedzenie i napoje,
  • nie stołujemy się na pokładzie samolotu czy pociągu,
  • unikamy robienia zakupów na lotniskach, dworcach, gdzie ceny z reguły potrafią być wyższe,
  • bardzo dokładnie analizujemy miejsce, gdzie chcemy się zatrzymać, zarówno jeśli jedziemy własnym transportem, jak i lecimy samolotem czy jedziemy pociągiem/autokarem,
  • analizujemy koszt poruszania się w miejscu naszego wypoczynku – może okazać się, że wcale nie potrzebujemy biletu na metro/autobus/kolejkę, bo wszędzie dotrzemy na piechotę,
  • mamy apartament z kuchnią? Lokalne przysmaki kupimy w markecie czy na bazarze i przyrządzimy je sobie sami. Odpada wysoki koszt stołowania się na mieście, tym samym zapewnimy sobie tanie wakacje,
  • chcemy odwiedzić lokalne atrakcje, muzea, zabytki? Zorientujmy się, czy w danym dniu nie ma tam wolnego wstępu, ewentualnie rozpatrzmy zakup karty turysty. Przekonajcie się, na czym da się zaoszczędzić!
  • nie szalejcie z kartą debetową czy kredytową. Koszt zakupów w sklepie zagranicą zostanie zwiększony o bankowe opłaty. Lepiej korzystać z karty przedpłaconej lub/i zakupić gotówkę przed wyjazdem w sprawdzonym kantorze (nie na dworcach, gdzie ceny mogą być wyższe),
  • jedziecie na wakacje autem? Świetnie! Weźcie ze sobą trochę własnego jedzenia, przynajmniej na drogę. To w znaczący sposób wpłynie na Wasze finanse. Koszt miejscowych potraw nie będzie taki straszny, gdy okaże się, że zaoszczędziliście sporo grosza w trakcie samej podróży, jedząc po drodze własne jedzenie z domu,
  • możecie sami decydować, jak długiego wyjazdu potrzebujecie. Krótszy wyjazd w przypadku wyjazdów organizowanych samodzielnie oznacza niższe koszty. Resztę urlopu możecie wykorzystać w swojej miejscowości, oddając się błogiemu wakacyjnemu lenistwu.

Czytaj również:

Podoba Ci się ten wpis? Podziel się nim z innymi!