Plac Św. Piotra w Rzymie, a w zasadzie na przedsionku Watykanu – tego miejsca nie da się pomylić z żadnym innym. Nie tylko ze względu na jego wielkość, znaczenie dla katolików ale i rozmach architektoniczny. Jak się natychmiast przekonałem, by wejść do Bazyliki św. Piotra, trzeba najpierw odstać swoje. Jest to z całą pewnością miejsce, które nauczy nas odrobiny cierpliwości. Był to mój pierwszy, „turystyczny” cel wyprawy do Rzymu w listopadzie 20017 r.
Ważne! Jeśli macie w planach Bazylikę, ale i Watykan, to odpowiednio się ubierzcie. Ochrona nie wpuści nikogo z odsłoniętymi ramionami, w krótkich spodenkach czy w spódnicach mini. Mężczyzn obowiązują długie spodnie, ew. do kolan, kobiety spodnie lub dłuższe spódnice. Nie ma sensu sterczeć kilku godzin na placu przed Bazyliką św. Piotra, by potem dostać odprawę przed samym wejściem do świątyni. Pamiętajcie o tym!
Plac św. Piotra w Rzymie
Już w drodze do Watykanu, choć była wczesna pora, mijałem tłumy turystów. Jednak widok kolejki, zakręcającej wzdłuż słynnej Kolumnady Berniniego, naprawdę mnie zaskoczył. Spodziewałem się tłumów, ale nie aż takich. Nie w listopadzie! A jednak! Na zdjęciu poniżej: mój first look na plac Św. Piotra w Rzymie i tłum stojących ludzi, których liczba mnie wręcz wtedy przeraziła (więcej o tym wyjeździe czytaj – kliknij link).

Kilkaset osób przede mną, a gdy dołączyłem do kolejki, drugie tyle osób wyrosło mi za plecami. Jedyny plus – kolejka idzie w miarę szybko. Trudno sobie wyobrazić stanie tu w palącym wiosennym czy letnim słońcu. Gdybym wybrał Rzym inną porą roku, chyba zrezygnowałbym z wejścia do bazyliki, bo nie zniósłbym silnego, włoskiego upału.
Odpuście sobie drogę na skróty
Uwaga: wokół kolejki, jak i przed samą kolumnadą, kręcą się osoby, oferujące za opłatą szybkie wejście do bazyliki. Nie dajcie się na to nabrać! Wejście do bazyliki nie kosztuje nic i warto zaoszczędzić tych kilka euro, tym bardziej, że Rzym nie należy do tanich miejsc.




Mądrze wykorzystajcie czas w kolejce
Czas spędzony w kolejce warto wykorzystać nie tylko na zrobienie zdjęć, ale i na poczytanie o tym, co nas czeka w bazylice – w przewodniku, bądź na blogu. Jak się sam boleśnie przekonałem w Rzymie, nie warto liczyć na łut szczęścia, zwiedzając kolejne atrakcje. Trzeba to po prostu zaplanować! Nie mając planu, miniemy wiele fantastycznych miejsc, o których nie wiemy, że właśnie je mijamy. Właśnie brak konkretnego planu na zwiedzanie był jednym z moich największych fakapów podczas tego wyjazdu.
Widok jedyny w swoim rodzaju, na Bazylikę Św. Piotra w Watykanie, rekompensuje niedogodności związane z długim staniem w kolejce. Myślę, że można oglądać ten budynek i jego otoczenie godzinami, nie nudząc się przy tym – choć, nie ukrywam, nogi od stania i dreptania w miejscu mogą boleć.

Dwie godziny cierpliwości
Plac św. Piotra w Rzymie uczy cierpliwości. Dwie godziny – tyle bowiem czasu spędziłem w tej gargantuicznej kolejce, nim dotarłem do bramek bezpieczeństwa, które wpuściły mnie na teren przed bazyliką.
Ważne! Nie wejdziecie do bazyliki bez zaliczenia kontroli bezpieczeństwa – jak na lotnisku. Nie wpuszczą Was z ostrymi przedmiotami jak noże, pilniki do paznokci, czy zwykłe nożyczki. Można mieć za to ze sobą butelkę z wodą. Świątynia nie jest też miejscem dla zwierząt, ich wejście jest zakazane. Torby, walizki, większe plecaki oraz m.in. wózki dziecięce należy pozostawić w specjalnej przechowalni. W samej bazylice nie wolno rozmawiać przez telefon ani niczego jeść. Palenie papierosów również jest zabronione (wiem, że brzmi to kuriozalnie, ale widocznie znalazł się ktoś, kto chciał puścić dymka w tym miejscu).
To był dla mnie prawdziwy test na wytrzymałość. Dlatego, planując zwiedzanie bazyliki, weźcie pod uwagę, że czas oczekiwania na wejście może wynieść kilka godzin (w moim przypadku 2). Moja rada dla wszystkich, planujących zwiedzanie bazyliki. Najlepiej przyjść na plac św. Piotra w Rzymie jak najwcześniej i odhaczyć kilkugodzinne stanie tu jak najszybciej!




Już po przejściu przez bramki bezpieczeństwa taka niespodzianka – Spiżowa Brama, jedno z głównych wejść do Watykanu!

Warto odstać, by mieć potem takie widoki
Za to, gdy już zwiedziłem Bazylikę (tu zobaczycie fotorelację z tej najsłynniejszej katolickiej świątyni – kliknij link), gdy już wdrapałem się na kopułę (fotorelacja z wizyty na kopule – kliknij link) i stanąłem wreszcie kilkadziesiąt metrów powyżej – takie oto widoki miałem z góry. Plac św. Piotra w Rzymie jak na dłoni!

Podoba Ci się ten wpis? Dołącz do mnie na Facebooku i bądź na bieżąco z moimi poradami, podróżami i przepisami!
Czytaj również:
- Rzym na weekend
- Koloseum czyli Amfiteatr Flawiuszów – czy mordowano tu chrześcijan?
- Forum Romanum – podróż do starożytności
- Bazylika św. Piotra w Watykanie – potęga kościoła w jednym miejscu
- Kopuła Bazyliki św. Piotra – zobacz Rzym jak na dłoni
- Wielkanoc zagranicą – Wybrzeże Amalfi, Positano, Sorrento, Włochy
- Pompeje – na ścieżkach umarłego miasta
- Neapol i jego szorstki urok